Zainteresowanie Trumpa Grenlandią, biznes w zasięgu wzroku?

Spisie treści:

Zainteresowanie Trumpa Grenlandią, biznes w zasięgu wzroku?
Zainteresowanie Trumpa Grenlandią, biznes w zasięgu wzroku?
Anonim

Jaki jest interes prezydenta Ameryki Północnej? Czy to ogromny biznes na rynku nieruchomości? Czy istnieje zainteresowanie zasobami naturalnymi wyspy?

To, że Trump jest zainteresowany przejęciem Grenlandii, nie jest już tajemnicą. Wyspa, której powierzchnia w 80% pokryta jest lodem, znajduje się pod kontrolą Danii. Przyjmując Danię, Stany Zjednoczone miałyby 51 stanów. Należy jednak zauważyć, że nie byłby to pierwszy raz, gdy Stany Zjednoczone kupiły terytorium, ponieważ stało się to już z Alaską, Florydą i Luizjaną.

Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Dania utrzymywały bliski historyczny związek przyjaźni, typowy dla dwóch narodów będących sojusznikami. W rzeczywistości, w ramach tego sojuszu, amerykański prezydent nalega na swoje zobowiązanie do utrzymania ochrony, którą tradycyjnie zapewniano Danii.

Teraz Donald Trump, który zaczynał karierę w świecie biznesu w sektorze nieruchomości, widzi w przejęciu Grenlandii monumentalny biznes na rynku nieruchomości. Co więcej, najwyższy prezydent mówi, że Grenlandia ma roczne koszty dla Danii w wysokości 700 milionów dolarów. Z tego powodu oferta, którą Stany Zjednoczone złożyły na stole, została ustalona na 600 milionów dolarów rocznie dla Grenlandii i wypłatę bardzo ważnej kwoty, która byłaby dokonana w ramach jednorazowej wypłaty. Jednak nadal nie wiadomo, jaka byłaby ta duża zapłata, którą oferował Trump.

Właściwa cena

Czy byłaby to uczciwa cena? Ile jest naprawdę warta Grenlandia? Czy obie strony mogą skorzystać na negocjacjach?

Cóż, zacznijmy od przyjrzenia się precedensom. Weźmy przypadek Alaski. Kiedy to terytorium zostało przejęte od Rosji, Amerykanie zapłacili w sumie 7,2 miliona dolarów, co dziś daje 117 milionów dolarów. Jednak ta liczba jest śmieszna, ponieważ bogactwo zasobów naturalnych Alaski było nieznane. Dlatego złożenie takiej oferty dzisiaj byłoby po prostu obraźliwe.

Nie byłby to też pierwszy raz, kiedy Stany Zjednoczone wyraziły zainteresowanie kupnem Grenlandii. Jeśli cofniemy się do 1947 roku, okaże się, że wtedy prezydent Truman zaoferował nawet kwotę, która obecnie wynosi 1,3 miliarda dolarów w złocie.

Coś podobnego dzieje się z Grenlandią. Jej bogactwo zasobów naturalnych, zwłaszcza pierwiastków ziem rzadkich, określiłoby wartość lodowej wyspy na około 38,5 miliarda dolarów. Należy wziąć pod uwagę, że do tej kalkulacji wartości przyjęto wskaźnik PER, który jest używany w świecie biznesu do porównywania ceny z zyskiem.

Wyspa bogata w zasoby naturalne

Po zgrubnym oszacowaniu wartości Grenlandii wyjaśnimy, jakie są powody, które nadają wartość tej wielkiej lodowej wyspie.

Należy zauważyć, że większość jej eksportu pochodzi z sektora rybołówstwa, ale najbardziej atrakcyjne dla wielkich światowych mocarstw nie znajdują się na morzach wokół Grenlandii. Prawdziwe zainteresowanie krajów takich jak Stany Zjednoczone leży w bogactwie zasobów naturalnych, które znajdują się pod ziemią. Mówimy o tak ważnych zasobach, jak gaz, ropa, cenne minerały i pierwiastki ziem rzadkich.

Zmniejszenie zależności od Chin

To właśnie kwestia ziem rzadkich przyciągnęła zainteresowanie Stanów Zjednoczonych. Chiny mają ważną dziedzinę pierwiastków ziem rzadkich, które są tak niezbędne w produkcji sprzętu AGD, telefonów komórkowych, sprzętu medycznego, samochodów, techniki wojskowej i elementów komputerowych. Innymi słowy, pierwiastki ziem rzadkich mają fundamentalne znaczenie dla nowych technologii i są naprawdę złożonymi elementami do komercjalizacji.

Tak więc Grenlandia oferuje łącznie 38,5 miliona ton tlenków metali ziem rzadkich w porównaniu do 120 milionów ton dostępnych w innych krajach. Jest zatem jasne, że gdy Stany Zjednoczone są zaangażowane w wojnę handlową, Amerykanie chcą ograniczyć swoją zależność od metali ziem rzadkich w rękach Chin. To w dużej mierze wyjaśnia zainteresowanie Amerykanów wyspą taką jak Grenlandia.

Właśnie skutki globalnego ocieplenia są coraz bardziej odczuwalne na świecie, a zwłaszcza na obszarze geograficznym takim jak Grenlandia, gdzie lód topnieje w szybszym tempie. W ten sposób umożliwiłoby to łatwiejszy dostęp do zasobów naturalnych Grenlandii.

Jakie korzyści mogliby odnieść mieszkańcy Grenlandii?

Chiny już posiadają swoje firmy na Grenlandii, a Stany Zjednoczone podpisały umowy o współpracy, aby zaopatrywać się na tej wyspie. Cóż, znamy już interesy obcych mocarstw, ale jakie byłyby korzyści dla mieszkańców Grenlandii? Otwarcie się na pojawienie się nowych firm pozwoliłoby im ożywić gospodarkę, stworzyć miejsca pracy i zmniejszyć emisje zanieczyszczeń dzięki nowym technologiom, które bardziej szanują środowisko. W ten sposób, przy lepiej prosperującej gospodarce, emigracja również mogłaby zostać zahamowana.

Istnieją jednak pewne przeszkody do pokonania w eksploatacji zasobów naturalnych wyspy, ponieważ w kraju są rozległe przeszkody biurokratyczne, które hamują działalność gospodarczą.

Pomimo odrzucenia oferty kupna złożonej przez Trumpa, zarówno Dania, Stany Zjednoczone, jak i mieszkańcy Grenlandii mogli skorzystać na dobrych negocjacjach.