Wywiad z Lorenzo Amorem: „We Francji czy we Włoszech samozatrudnieni nie płacą czesnego, dopóki trwa kryzys”

Spisie treści:

Anonim

Osoby pracujące na własny rachunek są jedną z grup najbardziej dotkniętych kryzysem koronawirusa w Hiszpanii. Lorenzo Amor, prezes ATA, zapewnia, że ​​jeśli będziemy tak dalej postępować, nie przejdziemy w stan hibernacji, ale w epokę lodowcową.

Lorenzo Amor jest od 2004 r. prezesem Krajowej Federacji Stowarzyszeń Pracowników Autonomicznych (ATA), najbardziej reprezentatywnej organizacji samozatrudnionych w Hiszpanii, składającej się z około 300 organizacji terytorialnych i sektorowych, która jest obecna we wszystkich wspólnotach autonomicznych. Wiceprezes CEOE od września 2019 r. Ponownie wybrany prezesem na Zgromadzeniu 9 marca 2020 r. w Madrycie.

Urodził się w Kordobie w 1965 roku. Od 2006 roku mieszka między Madrytem a Jerezem, gdzie mieszka jego żona i córki, choć jego szaleńcza działalność i poświęcenie dla samozatrudnienia oznacza, że ​​faktycznie mieszka praktycznie w samolocie. Ponownie wybrany na prezesa ATA na Zgromadzeniu w marcu 2015 r. poparciem 95,7% oddanych głosów oraz podczas obchodów II Forum Przedsiębiorców i Samozatrudnionych ATA, z którym 20-lecie Federacji poświęciło się obronie samozatrudnionych.

Wraz ze niestety nieżyjącym już emerytowanym profesorem Uniwersytetu Complutense José Bareą założył Obserwatorium Pracy Samozatrudnionej, w którym dzieli się swoją pracą z innymi prestiżowymi naukowcami z dziedziny pracy, ekonomii i podatków. Przewodniczący różnych komisji w Kongresie i Senacie, takich jak Komisja Gospodarki, Zatrudnienia i Komisji Paktu Toledo, w obronie tak istotnych inicjatyw jak reforma emerytalna po raz pierwszy w historii Osoby samozatrudnione mogą przejść na wcześniejszą emeryturę 63. Patron katedr samozatrudnionych Uniwersytetu w Walencji i Uniwersytetu w Kadyksie.

Wywiad z Lorenzo Amorem, prezesem ATA

1. Jakie środki podjął obecny rząd, aby pomóc osobom samozatrudnionym?

Rząd zatwierdził nadzwyczajne zaprzestanie działalności, co jest niczym innym jak uelastycznieniem tej, którą już mamy, a także brakiem konieczności wzięcia urlopu ze specjalnego systemu dla samozatrudnionych (RETA). To bardzo dobry środek, który nie wystarcza. Ponieważ wszyscy samozatrudnieni płacą swoją marcową kwotę iw przypadku przyznania tego świadczenia, proporcjonalna część kwoty zostanie zwrócona, czyli ta, która odpowiada dniom stanu alarmowego. Ale to daje nam 661 euro miesięcznie zasiłku, a wzajemna opłata załatwia sprawę. Umożliwiło nam też odroczenie płacenia podatków o sześć miesięcy, co też mogliśmy zrobić wcześniej, ale teraz pierwsze trzy są nieoprocentowane.

Są to całkowicie niewystarczające środki.

2. Czy środki te są skuteczne iw jaki sposób wpływają na samozatrudnionych?

Rząd stracił kierunek gospodarczy rządu Hiszpanii i dlatego prosimy o natychmiastowe podjęcie rzeczywistych środków w celu złagodzenia ruiny, do której jesteśmy skazani kontynuować w ten sposób, a które w ogóle nie pomogą w krótkim, średnim , czyli długoterminową ciągłość działalności freelancerów i firm. Samozatrudnieni stracą wiele milionów euro. Wiele sektorów otrzymało koronki, takie jak handel. Bardzo trudno będzie się z tego podnieść, jeśli będziemy tak dalej postępować. Podejmowane środki sanitarne są przestrzegane z całkowitą odpowiedzialnością przez wszystkie zjednoczone tkanki biznesowe, freelancerzy, MŚP i firmy. Ale nie usprawiedliwiają nieodpowiedzialnych środków pracowniczych, które są wprowadzane w prawo i które prowadzą do zamknięcia wielu freelancerów.

3. Ilu freelancerów może zostać poważnie dotkniętych?

Wszyscy freelancerzy znajdują się w stanie alarmu. Niektórzy dlatego, że zamknęli, inni, ponieważ odpowiedzialnie zostali w domu, oni i ich pracownicy, i widzą, że ich dochód wynosi zero i wszystkie wydatki. Wraz z pierwszym dekretem królewskim, który ogłosił stan alarmowy, ponad 1,5 miliona samozatrudnionych poniosło konsekwencje katastrofalnych decyzji gospodarczych. Nowe decyzje wpłyną na kolejne 400 tys. równie bezradnych.
4. Co robisz od ATA, aby odwrócić tę sytuację?Jakie środki proponujesz?

Konieczna jest pilna likwidacja limitu freelancerów na kwiecień. I że osoby samozatrudnione, które zostały zarażone COVID-19 i te, które są objęte obowiązkową kwarantanną, są zwolnione z płacenia składki od pierwszego dnia. Że wszystkie procedury podatkowe i zobowiązania podatkowe pierwszego kwartału, które należy przedstawić w kwietniu, są zawieszone, a ich przedstawienie odroczone do lipca. Że próg strat w ostatnim miesiącu, który ustala korzyść z zaprzestania działalności z przyczyn ekonomicznych, zostaje obniżony z 75% do 30%…

5. Czego potrzebują osoby samozatrudnione?

Osoby samozatrudnione potrzebują płynności. Ale koniec z długiem. Wszystko wskazuje na to, że miesiące kwiecień i maj będą niesamowite, dramatyczne dla danych o zatrudnieniu i samozatrudnionych. Rząd musi traktować sprawy poważnie. Jedna rzecz to kryzys zdrowotny, którego środków przestrzegamy i nie kwestionujemy, a prowadzona przez nich polityka gospodarcza i pracownicza to zupełnie inna sprawa. Rząd musi wspierać samozatrudnionych, musi wspierać firmy, musi wspierać utrzymanie zatrudnienia. Jeśli tak się nie stanie, jeśli samozatrudnieni i firmy nie będą naprawdę wspierane, nie będzie hibernacji, będzie zlodowacenie w gospodarce hiszpańskiej.

6. Jakie środki przyjęte w innych krajach europejskich można tu zastosować wobec osób samozatrudnionych?

We Francji czy we Włoszech osoby prowadzące działalność na własny rachunek są zwolnione z opłacania składek, dopóki trwa kryzys. Chcielibyśmy już, żeby nasz rząd podjął te same kroki. Rząd duński udziela pomocy firmom z 30-procentową stratą, Brytyjczycy płacą 80% zwykłego dochodu do pułapu 2500 funtów miesięcznie… W Hiszpanii nic podobnego nie widzę.

7 Jak, Twoim zdaniem, nastąpi powrót do zdrowia po kryzysie związanym z koronawirusem?

Nic nie będzie takie samo, gdy wrócisz do normalności. Bardzo trudno będzie odzyskać aktywność, ponieważ będzie to bardzo naruszone. Pamiętaj, że freelancerzy są we wszystkich sektorach. Wiele osób polega na innych firmach, ponieważ są ich dostawcami, ale są tysiące profesjonalistów, którzy mają sparaliżowany biznes przy prawie żadnych klientach, cały handel, który nie jest z pierwszej konieczności, jest zamknięty, bary, restauracje, przedszkola, szkoły , catering , wielu kurierów i przewoźników … lista jest prawie nieskończona. Hiszpanie jak zawsze stają na wysokości zadania. Jesteśmy opiekuńczymi ludźmi i pokazujemy to, kiedy jest to konieczne. Staniemy na wysokości zadania.

Wielkie podziękowania dla Lorenzo Amora i zespołu ATA za udzielenie nam tego wywiadu.