Klauzula zero - co to jest, definicja i pojęcie

Spisie treści:

Klauzula zero - co to jest, definicja i pojęcie
Klauzula zero - co to jest, definicja i pojęcie
Anonim

Klauzula zero to klauzula umowna kredytu hipotecznego, zgodnie z którą bank gwarantuje, że naliczane odsetki wynoszą minimum 0%. W ten sposób, nawet przy ujemnych odsetkach referencyjnych, suma naliczonych odsetek nie spadnie poniżej tej wartości..

W prosty sposób bank chroni się przed spadkiem referencyjnych stóp procentowych, zwykle Euribor. Wpływa więc na kredyty hipoteczne o zmiennym oprocentowaniu, więc jeśli oprocentowanie to przyjmie wartości ujemne, bank zapewnia minimalną rentowność. Zatem jeśli stopy są ujemne i mamy klauzulę zero, bank zapewnia, że ​​odsetki nie są mniejsze niż 0%, ponieważ w takim przypadku podmiot powinien zapłacić, aby pożyczyć pieniądze.

Problemy prawne klauzuli zero

Wszystko zaczęło się od klauzuli minimalnej, która zapobiegała spadkowi odsetek od kredytu hipotecznego poniżej pewnej wartości. Brak przejrzystości umów wraz z kryzysem gospodarczym skłonił wielu użytkowników do pozwania swojego podmiotu. Sędziowie zaczęli publikować wyroki, w których ta klauzula została uznana za niezgodną z prawem i był to początek masowych procesów sądowych. Wszystko zostało potwierdzone przez Sąd Najwyższy, który ustanowił orzecznictwo.

W klauzuli zero sprawa jest nieco bardziej zagmatwana. Są eksperci, którzy uważają, że w tym przypadku nie ma wyraźnego nadużycia. W rzeczywistości uważają, że bardziej słusznym żądaniem banku może być zapewnienie dochodu ze świadczenia usługi. Krótko mówiąc, jest to opcja, która, o ile jest dobrowolna, będzie zależeć od stron. Oczywiście trzeba zapewnić przejrzystość, choć jest ona większa niż w innych.

Przykład klauzuli minimalnej

Jest bardzo podobny do klauzuli podłogi. Polega na ustaleniu limitu, przy którym oprocentowanie kredytu hipotecznego nie spadnie. Być może z przykładem będzie jaśniej. Wyobraźmy sobie fikcyjną sytuację, w której Euribor spada do -1,5%. Ta sytuacja jest bardziej niż mało prawdopodobna, ale służy jako przykład.

Nasz bank obciąża nas różnicą w wysokości 1% od tego Euribor. W ten sposób dodając oba, mamy łączny udział -0,5%. Bank powinien nam zapłacić. Może się to wydawać dobrą wiadomością, ale w takiej sytuacji nikt nie byłby skłonny pożyczyć pieniędzy. Ta klauzula zerowa gwarantuje bankowi, że co najmniej oprocentowanie wyniesie 0%, a my spłacimy tylko kapitał kredytu.