Podwyżka stóp w Stanach Zjednoczonych, jak wpływa na rynki?
Stany Zjednoczone zapowiadają nową podwyżkę stóp. Jak ostrzegał już Jerome Powell, przewodniczący FED, Rezerwa Federalna kontynuuje wycofywanie bodźców, zainicjowane już wówczas przez Janet Yellen, ze względu na oznaki wzmocnienia gospodarki Ameryki Północnej.
W ubiegłą środę prezes i dyrektor Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, lepiej znanej jako FED, zapowiedział nową podwyżkę stóp procentowych. Jak zapowiedział kilka miesięcy temu, lider podtrzymuje swoje deklaracje o kontynuowaniu podwyżki, którą już za jego czasów zainicjowała była prezydent Janet Yellen. Dla Jerome'a Powella wzrost ten wynika z umocnienia amerykańskiej gospodarki, która rośnie na poziomie powyżej 4%. Jak zapowiedział Jerome Powell, wzrosty te miały być stopniowo podtrzymywane przez wzrost amerykańskiej gospodarki, więc w ciągu roku spodziewane są dalsze wzrosty.
Ewolucja PKB Stanów Zjednoczonych

Ta podwyżka stóp procentowych, która odzwierciedla wzrost o 25 punktów bazowych do przedziału od 2% do 2,25%, najwyższego poziomu od dekady, jest konsekwencją, jak wskazaliśmy, dobrej kondycji amerykańskiej gospodarki. . Ten nowy wzrost oznacza trzeci jak dotąd wzrost w 2018 r. i oznacza koniec „akomodacyjnego” poziomu ceny pieniądza, który był wykorzystywany do wspierania gospodarki USA od początku kryzysu.
Z drugiej strony, stopa bezrobocia, która wyniosła 3,9%, również w dużej mierze przyczyniła się do tego wzrostu, ponieważ pomimo ciągłych plotek o nowej globalnej recesji, gospodarka USA nadal rozwija się we wszystkich aspektach. W obliczu tej stopy bezrobocia mamy do czynienia z danymi, które pokazują wyraźne wzmocnienie zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych, które nie przestało spadać, osiągając lepsze poziomy niż te pokazane w 2007 roku, przed wielką depresją.
Ewolucja stopy bezrobocia w USA

Dla wielu analityków podwyżka stóp następuje w niewłaściwym momencie, ponieważ nie możemy zapominać o poważnych napięciach handlowych między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, które mogą spowodować spowolnienie wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych. Ponadto prezydent Trump był kolejnym z tych, którzy przyłączyli się do krytyki prezydenta Powella, ponieważ dla prezydenta Stanów Zjednoczonych wzrost ten może zagrozić całej pracy wykonywanej w sprawach gospodarczych, więc widzi wzrost niepotrzebnych typów.
Jeśli chodzi o reakcję rynków, nie była to do końca optymalna. Wczoraj, po ogłoszeniu podwyżki, rynki zaczęły się załamywać. W przypadku S&P zamknął się na minusie, ze spadkiem - 0,33%; w przypadku Nasdaq jego spadek był bardziej umiarkowany, pozostawiając na zamknięciu jedynie 11 dziesiątych; wreszcie, w przypadku indeksów przemysłowych Dow Jones był to bez wątpienia najbardziej dotknięty, pozostawiając 0,40% na zamknięciu rynku i plasując średni indeks na poziomie 26 385 punktów.
W kwestiach monetarnych dolar osiągnął w czwartek maksimum w stosunku do innych walut w czwartek, kierując się propozycjami Rezerwy Federalnej, która zakłada, że w przyszłości przeprowadzi kolejne podwyżki stóp procentowych. Dodatkowo, w połączeniu z osłabieniem euro w związku z obawami o budżet Włoch, spowodowało to, że waluta północnoamerykańska zyskała przewagę nad europejską. . Na zamknięciu rynku nowojorskiego indeks dolara, który śledzi walutę amerykańską w stosunku do zestawu sześciu walut, wzrósł o 0,7% do 94,875. Pomimo wycofania się przez Powella ekspansywnej polityki gospodarczej, dolar wydaje się nadal umacniać na rynku pieniężnym. Jeśli chodzi o euro, to pod koniec sesji na rynkach finansowych Nowego Jorku zamieniono jednego dolara na 0,8589 euro, wobec 0,8517 wczoraj, a za jedno euro dziś zapłacono 1,1643 dolara.

Krótko mówiąc, konieczna podwyżka stóp, która, mimo silnego sprzeciwu inwestorów i prezydenta, może przynieść bardzo pozytywne skutki, a także stanowić bodziec dla kraju w przypadku nowej recesji. Nie wolno nam zapominać, że ze względu na wzmocnienie gospodarki bodźce te są bezużyteczne i można je wykorzystać w innym czasie. Inwestorzy jednak bardzo pesymistycznie postrzegali nową ekonomiczną barierę dostępu do kredytu, mimo że duża część została już zdyskontowana w momencie, gdy Powell zapowiedział, że będzie kontynuował rozpoczętą już stopniową podwyżkę stóp procentowych. takich jak My skomentowaliśmy, Janet Yellen.
Zły moment
Wraz z nową podwyżką stóp wiele osób dostrzegło impulsywną postawę ze strony prezesa FED, ponieważ uważają, że Powell powinien był poczekać na rozstrzygnięcie sporu handlowego z Chinami, a także z resztą krajów. z którymi Stany Zjednoczone utrzymują dwustronne stosunki handlowe. Dla inwestorów podnoszenie kosztów dostępu do kredytu w kontekście i scenariuszu politycznym i gospodarczym tak złożonym, jak ten, przez który obecnie przechodzi kraj, może stanowić zagrożenie dla gospodarki.
Stany Zjednoczone nadal negocjują swoje umowy z resztą krajów świata w celu renegocjacji umów o wolnym handlu, które dla prezydenta były całkowicie niesprawiedliwe i oznaczały akceptację nadużyć pozostałych krajów Stanów Zjednoczonych. Dla Trumpa ten deficyt handlowy, który wciąż rośnie, oznacza złe zarządzanie przez Światową Organizację Handlu (WTO), dlatego proponuje powstrzymanie go za pomocą ceł nałożonych bezpośrednio przez kierownictwo Donalda Trumpa.
Jak wspomnieliśmy, ta niepewność gospodarcza i polityczna w światowym handlu sprawiła, że inwestorzy zrozumieli, że nie jest to najlepszy czas na dalsze wycofywanie bodźców monetarnych przez Rezerwę Federalną. Ponadto, jak pisaliśmy wcześniej, rzekome oznaki osłabienia gospodarki USA, jej rzekome przegrzanie, a także oznaki nowej recesji gospodarczej sprawiają, że inwestor pozostaje czujny i bardzo ostrożny w podejmowanych działaniach. w sprawach gospodarczych przez Stany Zjednoczone.
Konsekwencje wspinaczki
Opierając się na podstawach teorii ekonomii, podwyżka stóp a priori odzwierciedla wyraźny wzrost kosztu kapitału dla inwestorów i obywateli kraju. Dostęp do kredytu w obliczu wzrostu jest większy, bo w obliczu wzrostu stóp procentowych wzrośnie oprocentowanie kredytów i pożyczek bankowych. Jednak, jak bardzo dobrze podkreślaliśmy w całym artykule, wzrost odzwierciedla znacznie bardziej ustrukturyzowane wzmocnienie niż w pozostałych krajach, ponieważ cięcia fiskalne, których dokonał prezydent Donald Trump, zepchnęły PKB do poziomu sprzed kryzysu.
Ten wzrost następuje w dobrym momencie, z wyjątkiem napięć handlowych, ponieważ podwyżka stóp i wycofanie stymulacji na czas, w obliczu możliwej recesji gospodarczej, daje Stanom Zjednoczonym możliwość ponownego zastosowania bodźców monetarnych w celu ponownego zmotywowania kredytu . Coś, czego jednak nie ma w Europie, ponieważ EBC kontynuuje stosowanie QE i skup obligacji, a także stopy na poziomie 0%.

Jak mówię, pomimo negatywności i pesymizmu inwestorów, wzrost ten zakłada wycofanie się bodźców w czasie i konsoliduje wzrost w gospodarce Ameryki Północnej. Z drugiej strony praca gospodarcza, którą wykonuje kraj, jest dość owocna, ponieważ obserwujemy dobre zastosowanie krzywej Laffera w obniżce podatków przez prezydenta Trumpa, a także zrekompensowanie dochodów fiskalnych wzrostem PKB, coś, co sam prezydent zapowiedział i dzięki temu stało się skuteczne.