Według analityków funt może być nowym frankiem szwajcarskim

Anonim

Po referendum i decyzji Wielkiej Brytanii o całkowitym oderwaniu się od Unii Europejskiej wielu analityków i ekonomistów dokonywało szacunków i prognoz ekonomicznych dotyczących przyszłości brytyjskiego funta.

Nie możemy dokonać całkowicie pewnej prognozy, ponieważ nie wiemy, jaki wpływ będzie miało wyjście, gdy nadejdzie czas całkowitego uwolnienia brytyjskiego urzędnika, mimo to wielu ekonomistów postrzegało przyszłość funta jako waluty skazanej na stracić konkurencyjność i siłę.

Mimo to ostatnio rozwiały się plotki o funduszach hedgingowych, które umieszczają długie pozycje w funcie, ponieważ według nich funt jest walutą o dużym potencjale i pomimo Brexitu przyniesie korzyści i będzie silniejszy niż kiedykolwiek.

Inwestorzy ci zajmują obszerne długie pozycje, co wskazuje na rewaluację brytyjskiej waluty.

Henry Dixon, zarządzający funduszem w Man GLG, publicznie ogłosił na konferencji London Morningstar, że „funt może być nowym frankiem szwajcarskim” i że ma ogromną szansę na docenienie w czasie pomimo Brexitu i jego następstw.

Frank szwajcarski zawsze był bezpieczną walutą dla europejskich inwestorów, którzy chcieli bezpieczeństwa swoich pieniędzy. Waluty europejskie inne niż euro są dość silne. Według Dixona „funt może podążać tą samą ścieżką, co te waluty, ponieważ jest o 15% niższy od uczciwej ceny”.

Według Dixona istnieją fundamentalne powody, dla których funt może doświadczyć aprecjacji i podążać tą samą ścieżką, co inne waluty europejskie. Powodami tymi są optymizm co do przyszłości brytyjskich nastrojów po wyjściu z UE oraz szybkie odrodzenie się funta po podobnych wstrząsach w historii.

Zarządzający funduszem skomentował na konferencji, że w 2 wstrząsach, których doznał funt, z 1992 roku, kiedy kraj opuścił europejski system monetarny, oraz z 2008 roku, bankructwo Lehman Brothers, gospodarka brytyjska i funt bardzo szybko się odbudowała, przynosząc ze sobą średni wzrost o 36% na giełdzie w kolejnych 12 miesiącach.

Dixon skomentował również, że nawet w najgorszym przypadku, nawet jeśli UE zastosuje taryfy dla brytyjskich firm i produktów, koszt firm wyniósłby 6 miliardów funtów, co według menedżera kraj mógłby już z łatwością założyć. ta duża kwota nie była bliska połowie wkładu Zjednoczonego Królestwa do budżetu Wspólnoty.

Trzeba powiedzieć, że na konferencji Morningstar były rozbieżności, wiele było banków, które straciły już negatywne spojrzenie na funta i wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Analitycy z Deutsche Bank i Merrill Lynch skomentowali, że po wyborach Wielka Brytania ma czas i spokój, by wynegocjować zrelaksowane wyjście z UE i z tego powodu wpływ będzie znacznie mniejszy, ponieważ miała 5 lat na przyjęcie wygodnie i uniknąć ucieczki firm, banków i inwestorów.

Konferencja stała się dość gorąca, gdy kilku i kilku analityków z innych firm inwestycyjnych zakwestionowało twierdzenia Dixona.

Gina Miller, Partnerka SCM Direct i myślenia anty-Brexitowego, zapowiedziała w swoim przemówieniu, że jeśli Theresa May wygra wybory przytłaczającą większością głosów, przejście na Brexit może być bardzo trudne, a to pogorszy sytuację brytyjskiej gospodarki i wywoła strach wśród firm , banki i inwestorzy w kraju.

Inne osobistości, które opowiadają się po stronie pesymizmu Millera, ogłosiły, że Brexit może kosztować Wielką Brytanię 140 000 mln, 7,5% jej PKB, a opcja sprzedaży obligacji rządowych jest najwłaściwsza.

Wczoraj w siedzibie Banku Anglii odbyło się spotkanie, na którym rozmawiano o możliwej podwyżce stóp procentowych. Jeśli ta podwyżka stóp zostanie ostatecznie potwierdzona, analitycy uważają, że funt może odzyskać wszystko, co stracił na giełdzie od 2016 roku.

Można powiedzieć, że funt zawsze był bardzo silną walutą i chociaż jest teraz w takim stanie, w jakim jest, surowość transformacji i czas utrzymają przyszłość tej tysiącletniej waluty.