Czy istnieje rozwiązanie na skalowalność Bitcoina?

Spisie treści:

Anonim

W maju br. spodziewana jest premiera wersji próbnej Taproot, rozwiązania, które ma na celu zwiększenie pojemności systemu blockchain Bitcoin.

Inicjatywa narodziła się jako kolejna odpowiedź na problem skalowalności, który towarzyszy tej kryptowalucie od momentu jej powstania, dla którego nie znaleziono jeszcze definitywnego rozwiązania. Trudność, która może wpłynąć na rentowność Bitcoina w przyszłości i którą szczegółowo analizujemy w tym artykule.

Dostęp i bezpieczeństwo

„Jak wyjaśniliśmy wcześniej, im więcej osób może uczestniczyć w eksploracji danych, tym bezpieczniejsze będą transakcje”.

Jak wyjaśniliśmy na Economy-Wiki.com, Bitcoin jest kryptowalutą opartą na technologii blockchain. Oznacza to, że wszystkie transakcje są rejestrowane w blokach danych udostępnianych przez komputery uczestniczące w systemie poprzez eksplorację danych. W ten sposób użytkownicy mogą współpracować przy utrzymywaniu historycznego rejestru wszystkich transakcji dokonanych za pomocą Bitcoin, będąc jednocześnie nagradzani saldami tej kryptowaluty.

Zaleta tego systemu jest oczywista: gdyby wszystkie informacje znajdowały się w jednym rekordzie, wystarczyłoby go zmodyfikować. Tak jednak nie jest, ponieważ przy obecności na milionach serwerów na całym świecie możliwość zmiany ich wszystkich jednocześnie jest znikoma. Jest to bez wątpienia jedna z wielkich zalet, jakie oferuje Bitcoin, generując bezpieczny i dostępny zapis bloków danych dla całej sieci.

Właśnie po to, aby ten udział był jak najbardziej uniwersalny, Bitcoin wykorzystuje stosunkowo niewielkie bloki danych. W ten sposób można uzyskać dostęp do sieci, nawet z prostych komputerów lub obszarów o ograniczonej przepustowości. Pamiętajmy, że jak wyjaśniliśmy wcześniej, im więcej osób może uczestniczyć w eksploracji danych, tym bezpieczniejsze będą transakcje.

Problem skalowalności

«Giełdy mogą rejestrować 80 000 transakcji na sekundę i VISA 20 000, podczas gdy Bitcoin może przetwarzać tylko 7«.

W tym sensie fakt użycia małych klocków jest wielką zaletą, choć z drugiej strony stwarza też problemy. Powodem jest to, że ponieważ każdy blok ma stosunkowo małą pojemność do przechowywania rekordów, użytkownikom Bitcoin staje się trudniej działać w tym samym czasie, ponieważ liczba transakcji rośnie.

Obecnie bloki mają rozmiar 1 megabajta, co pozwala na przechowywanie średnio 2000 transakcji (liczba jest przybliżona i zależy od źródeł, ponieważ każda transakcja ma inny rozmiar). Jest to niewątpliwie stosunkowo niski wolumen; zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że główne środki płatnicze na świecie rejestrują miliony transakcji na minutę.

W rzeczywistości, aby zrozumieć wymiar tego, co wyjaśniamy, wystarczy porównać niektóre liczby.

Jeśli giełdy mogą rejestrować do 80 000 transakcji na sekundę, a międzynarodowe usługi finansowe VISA około 20 000, Bitcoin ze swojej strony może przetwarzać tylko 7. Oznacza to, że jeśli jego wolumen obrotu będzie nadal rósł, może wystąpić ryzyko upadek sieci i opóźnienia w transakcjach użytkowników.

Istnieje zatem limit pojemności, który utrudnia skalowalność Bitcoina, dla którego jego twórcy zaproponowali wiele rozwiązań. Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę, że ta kryptowaluta nie przestaje zdobywać użytkowników, a jej użycie rozprzestrzenia się na cały świat. Skalowalność jest zatem nie tylko kwestią techniczną, ale naszym zdaniem jednym z kluczy do sukcesu Bitcoina na całym świecie.

Nie ma łatwych rozwiązań

„Chociaż na razie pojawiły się propozycje skrócenia tego czasu oczekiwania i należy pamiętać, że nie zostały one zrealizowane”.

W zasadzie, gdy myślimy o możliwych rozwiązaniach, aby rozwiązać ten problem, przychodzą na myśl dwa rozwiązania, które choć nie są łatwe do zastosowania, mogą go rozwiązać. A wśród rozwiązań jednym z nich może być fakt, że jeśli istnieje limit transakcji, które można przechowywać w bloku danych, spróbuj zwiększyć pojemność każdego bloku lub szybkość, z jaką są generowane .

Pierwsza opcja w zasadzie może wydawać się najbardziej oczywista, ale to nie mówi nam, że jest bez ryzyka i problemów. W rzeczywistości, jak wspomnieliśmy wcześniej, Bitcoin stara się działać z małymi blokami, aby jak najwięcej użytkowników uczestniczyło w eksploracji danych. I odwrotnie, zwiększenie rozmiaru bloków może wykluczyć wiele osób, centralizując rejestry i osłabiając bezpieczeństwo.

Jedną z propozycji, które pojawiły się w tym zakresie, był Bitcoin Classic, który promował zwiększenie bloków do 2 MB. Jednak po kilku miesiącach nowy limit pojemności nie był już ustalony i przeszedł w ręce data minerów. Mimo to centralizacja zapisów była oczywistym ryzykiem, a w 2017 roku inicjatywa została porzucona, zachęcając użytkowników do migracji do Bitcoin Cash.

Z drugiej strony opcja generowania większej liczby bloków również nie wydaje się zbyt realna. Pamiętaj, że eksploracja danych składa się z problemów matematycznych, których rozwiązanie wymaga czasu, co ogranicza tworzenie bloków. Dzisiaj wygenerowanie każdego bloku zajmuje średnio około 10 minut.

Chociaż na razie pojawiły się propozycje skrócenia tego czasu oczekiwania i należy pamiętać, że nie zostały one zrealizowane. Powodem jest to, że dzięki skróceniu czasu i większej liczbie użytkowników problemy powinny być bardziej złożone, a niezbędna pojemność komputerów zaangażowanych w eksplorację danych wzrosłaby. W ten sposób bloki mogłyby być generowane szybciej, ale znowu bezpieczeństwo zostałoby utracone przez wykluczenie uczestników.

Alternatywne propozycje

Istnieją jednak również inne alternatywy dla problemu skalowalności.

Bez wątpienia jednym z najciekawszych jest Segwit, znany również jako Segregated Witness (Segregowany świadek). Ogólnie rzecz biorąc, propozycja ta zakłada, że ​​część informacji o transakcjach jest przechowywana w oddzielnej strukturze danych. W ten sposób można zmniejszyć rozmiar każdej transakcji, umożliwiając przechowywanie większej liczby transakcji w każdym bloku. A wszystko to bez konieczności zwiększania limitu o 1 MB.

Podobnym pomysłem jest użycie równoległych ciągów (łańcuchy boczne), czyli alternatywne bloki danych. Bloki te zostałyby połączone z siecią blockchain Bitcoina, przy jednoczesnym zmniejszeniu presji na nią. Jednak jego użycie może być bardziej zorientowane na konkretne sytuacje niż na ostateczne rozwiązanie problemu skalowalności.

Inną alternatywą jest Lightning Network, sieć oparta na kanałach płatności poza blockchainem. Kanały te są otwierane przez obie strony (płatnika i beneficjenta), poprzez początkową transakcję na adres z wieloma podpisami, który jest zarejestrowany w sieci blockchain. Ten początkowy ruch nazywa się „transakcją finansowania” i jest punktem wyjścia do pozostawienia otwartego kanału płatności.

Od tego momentu każda ze stron może korzystać z kanału płatności, przy czym do realizacji transakcji konieczna jest tylko weryfikacja drugiego użytkownika. Należy pamiętać, że nie przechodzą one do sieci blokowej, dopóki kanał nie zostanie zamknięty.

Lightning Network oferuje zatem możliwe rozwiązanie problemu przepustowości sieci, ale w zamian ma również pewne wady, jeśli chodzi o bezpieczeństwo transakcji. W rzeczywistości są one odwołalne właśnie z tego powodu. Mimo to nie ma zgody wśród użytkowników Bitcoin co do Lightning Network jako ostatecznego rozwiązania.

Czy możemy czekać na rozwiązanie?

«Obecny scenariusz to rosnący popyt nad sztywną podażą, generujący ryzyko względnego niedoboru w przyszłości«.

Podsumowując, skalowalność Bitcoin jest zatem przedstawiana jako ważna przeszkoda do pokonania dla tych, którzy myślą o tej kryptowalucie jako walucie referencyjnej w przyszłości.

To prawda, że ​​do tego jeszcze długa droga, jak wyjaśnialiśmy w innych publikacjach. Jednak sprzeciw, który wówczas podnieśliśmy, opiera się na cenie Bitcoina. Oznacza to, że może zostać przekroczony, jeśli jego cena na rynkach gwałtownie wzrośnie. Być może mało prawdopodobny scenariusz w nadchodzących miesiącach lub latach, ale nie niemożliwy na dłuższą metę.

Wręcz przeciwnie, problem, który ujawniamy w tym artykule, ma charakter techniczny, oparty na ograniczonych możliwościach, jakie oferuje dziś Bitcoin. W tym przypadku nie wystarczyłoby ufać rynkom, które są bardziej skłonne do zakupu tej kryptowaluty, ale raczej konkretnym rozwiązaniom, które będą podlegały walidacji użytkownika.

Czy to oznacza, że ​​Bitcoin nigdy nie będzie skalowalny? Absolutnie. To prawda, że ​​obecnie ten atut ma ograniczenia techniczne, ale to nie znaczy, że nie będzie w stanie go przezwyciężyć w przyszłości.

Należy zauważyć, że problem skalowalności Bitcoina to nic innego jak ryzyko nadmiernego popytu. Innymi słowy, jeśli trend wzrostowy się utrzyma, może nadejść czas, kiedy rynek będzie wymagał znacznie więcej transakcji w Bitcoinach niż te oferowane przez obecną sieć.

W kategoriach ekonomicznych powiedzielibyśmy, że obecny scenariusz to rosnący popyt na sztywną podaż, generujący ryzyko względnego niedoboru w przyszłości.

Bitcoin w spontanicznym porządku rynkowym

Według austriackiego ekonomisty Friedricha von Hayeka postęp społeczeństw opiera się na spontanicznym porządku, to znaczy na jednoczesnym działaniu współpracujących ze sobą ludzi; bez żadnego scentralizowanego kierunku, a nawet nieświadomie. W dziedzinie ekonomii ta spontaniczność miałaby miejsce na rynkach, gdzie ciągłe zmiany podaży i popytu powodują powstawanie luk między obiema zmiennymi.

Według Hayeka, spontaniczne pojawianie się tych luk każdego dnia generuje bodźce do ukierunkowania ludzkiej pomysłowości na nowe potrzeby ludzi. Krótko mówiąc, innowacyjność na rynku zostałaby wyjaśniona jako ciągły proces, w którym podaż próbuje dostosować się do popytu. Jak pokazuje historia gospodarcza, kiedy w wolnej gospodarce istnieje nadmierny popyt na towar lub usługę, pojawia się więcej alternatyw, aby przezwyciężyć ten niedobór.

Jako ekonomiści, którymi jesteśmy, częścią naszej pracy jest obserwowanie rzeczywistości i przeciwstawianie jej konstrukcjom teoretycznym, które starają się ją wyjaśnić. W tym przypadku skalowalność Bitcoina wydaje się być wyraźnym przykładem usługi, która jest coraz bliżej cierpienia z powodu nadmiernego popytu, którego nie można było zaspokoić w obecnych warunkach.

Nie możemy przewidzieć, czy to, co stanie się z Bitcoinem, okaże się dowodem za czy przeciw teorii spontanicznych zamówień, ale możemy zaobserwować pierwsze kroki rynku w tym zakresie. Bez potrzeby scentralizowanego zarządzania lub mandatu państwa użytkownicy od dawna współpracują, aby znaleźć długoterminowe rozwiązania, pokazując więcej wizji przyszłości swojej waluty niż wiele banków centralnych, ale czy będą w stanie to osiągnąć?