Trump proponuje sprzedać połowę amerykańskich rezerw ropy

Anonim

Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Donald Trump zaproponował sprzedaż prawie połowy Strategicznych Rezerw Ropy Naftowej. Rezerwy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wynoszą łącznie 688 mln baryłek, jednak przy planach proponowanych przez Trumpa wyniosłyby one około 270 mln baryłek. Zakłada to, że sprzedaż ropy rozpocznie się od sprzedaży ropy o wartości 500 mln dolarów na ten rok. Ale za tą decyzją kryją się ważne powody ekonomiczne, które zamierzamy rozwikłać.

Oprócz sprzedaży połowy rezerw ropy Trump planuje również dopuszczenie eksploatacji ropy w Arktycznym Schronisku Narodowym na Alasce. Za pomocą tych środków prezydent USA zamierza osiągnąć wzrost dochodów podatkowych.

Już w naszym artykule „Trump ogłasza największą obniżkę podatków w historii USA” wyjaśnialiśmy, że prezydent USA obniżył podatek od osób prawnych z 35% do 15%, a także zapowiedział obniżki podatków dla osób fizycznych. Jasne jest, że każda obniżka podatków pociąga za sobą zmniejszenie dochodów państwa, więc aby zrekompensować między innymi ten spadek dochodów, Trump opowiada się za sprzedażą połowy rezerw ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych.

Celem stopniowej wyprzedaży strategicznych rezerw ropy naftowej Stanów Zjednoczonych jest zmniejszenie długu publicznego o 16,6 mld. Z drugiej strony, Strategiczne Rezerwy Ropy Naftowej, utworzone jako rezerwowy rezerwuar w 1975 r. przy okazji kryzysu naftowego z 1973 r., nie byłyby zagrożone, biorąc pod uwagę, że krajowa produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych znacznie wzrosła w ostatnich latach . Własny dyrektor Biura Zarządzania i Budżetu Białego Domu, Mick Mulvaney, twierdzi, że krajowa produkcja ropy wzrosła, a tym samym znacznie zmniejszono ryzyko niedoborów.

Wspomnieliśmy wcześniej, że kolejną inicjatywą Trumpa było otwarcie Narodowego Rezerwatu Przyrody w Arktyce na Alasce. Oznaczałoby to dopuszczenie eksploatacji ropy naftowej na obszarze o dużej wartości środowiskowej, jednak z Białego Domu uważa się, że dzięki umożliwieniu firmom naftowym dostępu do tej naturalnej przestrzeni można byłoby pozyskać kolejne 1,8 miliarda dolarów.

Szacunki mówią o nawet 12 miliardach baryłek w Arktycznym Schronisku Narodowym. Jednak ten środek spotkał się z głośnym sprzeciwem obrońców środowiska. Należy też dodać, że wiele firm naftowych, biorąc pod uwagę koszty działania w odległych częściach Alaski, może nie być zainteresowanych dostępem do tych obszarów.

Na poziomie międzynarodowym plany Trumpa dotyczące sprzedaży ropy zderzyłyby się czołowo z cięciami w wydobyciu ropy, które rozważa OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową). Jak wyjaśniliśmy w naszym artykule „OPEC spotyka się dzisiaj w Wiedniu, aby zadecydować o przyszłości ropy”, państwa członkowskie OPEC rozważają zmniejszenie wydobycia ropy w celu podniesienia cen ropy.