Stany Zjednoczone nakładają cło na hiszpańskie oliwki

Spisie treści:

Anonim

Wygląda na to, że ze Stanów Zjednoczonych nie ma dobrych wieści dla produktu tak emblematycznego jak hiszpańska oliwka. Rząd pod przewodnictwem Donalda Trumpa postanowił nałożyć cło na hiszpańskie oliwki, wszystko po ustaleniu, że produkt ten otrzymuje dotacje i dlatego nieuczciwie konkuruje.

Znany jest protekcjonistyczny profil Donalda Trumpa w jego polityce handlowej. Idąc dalej tą drogą, rząd Stanów Zjednoczonych postawił na hiszpańską oliwkę. Nowa taryfa dla tego produktu spożywczego wyniesie od 2,31% do 7,24%. Warto zauważyć, że śledztwo w sprawie sektora oliwek jest jednym z 77 postępowań dotyczących nieuczciwej konkurencji prowadzonych przez administrację Trumpa.

Dotacje i dumping

Nałożenie takiej taryfy jest wynikiem prac śledczych prowadzonych przez Departament Handlu USA. Przypomnijmy, że to śledztwo zostało wszczęte na polecenie kalifornijskich producentów oliwek, którzy są zrzeszeni w Koalicji na rzecz Sprawiedliwego Handlu Dojrzałymi Oliwkami. Wśród firm tworzących tę koalicję są Bell-Carter Foods i Musco Family Olive.

Cóż, Departament kierowany przez Wilbura Rossa doszedł do wniosku, że hiszpańskie oliwki nie konkurują na równych warunkach. Stanowisko to opiera się na tezach producentów kalifornijskich, którzy twierdzą, że hiszpańskie oliwki otrzymują znaczne wsparcie publiczne poprzez dotacje.

Sam Wibur Ross stwierdził, że „Stany Zjednoczone cenią sobie stosunki z Hiszpanią, ale nawet zaprzyjaźnione kraje muszą przestrzegać zasad”. W związku z tym szef Departamentu Handlu stwierdził, że jest to środek wstępny i będzie nadal analizować wszystkie informacje przed podjęciem ostatecznej uchwały. W tej chwili została ustalona wstępna taryfa. Podatek ten będzie stosowany jako środek zapobiegawczy przeciwko sytuacjom dumpingowym, czyli ciągłym praktykom polegającym na sprzedaży produktu poniżej jego ceny.

Konsekwencje dla hiszpańskich producentów

Właśnie ta nowa taryfa nie została zbyt dobrze przyjęta wśród andaluzyjskich firm, najbardziej dotkniętych decyzją Departamentu Handlu Stanów Zjednoczonych. Firmy hiszpańskich producentów mogą ucierpieć, a co za tym idzie hiszpański eksport, gdyż w 2016 roku eksport hiszpańskich oliwek do Stanów Zjednoczonych osiągnął 70,9 mln dolarów.

Oliwki z Gwadalkiwiru będą musiały zostać objęte cłem w wysokości 2,31%, podczas gdy Agro Sevilla i Ángel Camacho Alimentación zostaną objęte cłami odpowiednio 2,47% i 7,24%. Pozostali hiszpańscy producenci przyjmą wstępną taryfę w wysokości 4,47%.

Ostateczne rozwiązanie ma nastąpić do 4 kwietnia. Stawką są sprzeczne interesy kalifornijskich firm Musco Family Olive i Bell-Carter Foods, które mierzą się z andaluzyjskimi producentami. Bitwa ma formę sporu sądowego. Dopiero okaże się, kto zdobędzie upragniony rynek amerykański.

Nałożenie cła na hiszpańskie oliwki nie jest pierwszym protekcjonistycznym działaniem rządu Donalda Trumpa. Administracja USA nałożyła już specjalną cło na wyroby stalowe eksportowane przez Hiszpanię. Osoby dotknięte cłem na stal to Global Steel Wire, CELSA Atlantic, Compañía Española de Laminación i ArcelorMittal España.