Metoda czterech szalonych to narzędzie do budowania portfela inwestycyjnego. Został uruchomiony w połowie lat 90. przez stronę internetową The Motley Fool.
Celem tej metody jest wybór czterech akcji z Nowojorskiej Giełdy Papierów Wartościowych (NYSE). To biorąc pod uwagę te, które mają lepszy stosunek między ceną a oferowaną przez nich dywidendą.
Kroki czterech szalonych metod
Kroki metody szalonej czwórki są następujące:
- Zidentyfikuj pięć akcji w indeksie Dow Jones o najniższej cenie i najwyższej stopie dywidendy. W tym celu stosuje się następujący stosunek i wybierane są wartości o najwyższych wynikach.
- Akcje z najniższą ceną są odrzucane. A to dlatego, że tytuł może być bardzo tani ze względu na problemy strukturalne firmy, które wpływają na jego wartość.
- Przypisz 40% kapitału inwestora do drugiej akcji o najniższej cenie. Pozostałe 60% rozdziela się na pozostałe trzy wartości, które pozostały z początkowej selekcji. To proporcjonalnie, czyli po 20% na każdy tytuł.
- W ostatnim kroku metoda ta jest weryfikowana i powtarzana corocznie, przeklasyfikowując akcje Dow Jones.
Zalety i wady metody szalonej czwórki
Zalety metody czterech szalonych to:
- Pozwala szybko i łatwo podejmować decyzje inwestycyjne, nie wymagając skomplikowanych obliczeń matematycznych.
- Motley Fool podkreślił, że jest to technika o minimalnym ryzyku, polegająca na inwestowaniu tylko w najpotężniejsze spółki na giełdzie nowojorskiej.
Jednak są też pewne wady:
- Nie ma solidnych podstaw teoretycznych, opiera się jedynie na obserwacji. Jeśli metoda jest opłacalna, może to być przypadek
- Ogranicza się do rynku akcji w USA. Na innych rynkach takie samo zachowanie może nie być obserwowane w przypadku akcji.
- Kupując wyłącznie papiery wartościowe indeksu Dow Jones, inwestor nie może zdywersyfikować swojego portfela w krajach wschodzących lub innych regionach.
- Portfela składającego się z czterech akcji, jak proponuje metoda czterech szaleństw, w zasadzie nie można uznać za zdywersyfikowany. Zobacz dywersyfikację portfela
- Zainwestowanie 40% kapitału w jedną akcję, nawet jeśli jest „bezpieczna”, wiąże się z podjęciem wysokiego ryzyka.
Nieużywanie czterech szalonych metod
Metoda szalonych czwórek wyszła z użycia. Dzieje się tak, ponieważ inne narzędzia, takie jak analiza techniczna, są bardziej niezawodne.
Jako dowód na to, książka „Inteligentny inwestor” Benjamina Grahama wspomina, że w 2000 roku, zgodnie z metodą czterech szalonych, musiały zostać wybrane Caterpillar, Eastman Kodak, SBC i General Motors. Wartości te w tym roku straciły średnio 14%. Jednak indeks Dow Jones spadł tylko o 4,7%.
Choć powyższe nie jest decydujące, nie jest zgodne z tym, co obiecywała metodologia The Motley Fool, która zapewniała, że wyniki giełdy amerykańskiej mogły być corocznie przewyższane.